Rytuały magiczne

Magia w starożytnym Rzymie, cz. 3

Magia w starożytnym Rzymie. Wyścigi rydwanów

magia w starożytnym Rzymie
magia w starożytnym Rzymie

Wszyscy, od cesarza do najniższego niewolnika, uwielbiali wyścigi rydwanów. Hazard był szeroko rozpowszechniony w tych wyścigach, a wielu Rzymian gotowych było postawić wszystko, co posiadali, a także pieniądze, które pożyczyli, po skandalicznych stopach procentowych, a wszystko to w nadziei na wielką wygraną.

Doświadczony Rzymianin udałby się prosto do świątyni Fortuny. Tam znajdzie to, czego szuka: magika rozpakowującego swoje towary w cieniu drzewa stojącego obok głównego wejścia. Wśród towarów maga były amulety i, oczywiście, zwykłe ołowiane tabliczki. Za niewielką opłatą mag zapisywał imiona koni pozostałych drużyn na tabliczce, a także prosił bóstwo o „Zwiąż im nogi i niech utykają”.

Po tym, jak mag skończył wpisywanie, składanie i przekłuwanie tabletki gwoździem, hazardzista przybijał napis do ziemi pod bramą startową, upewniając się, że ukrył go, zakrywając go odrobiną kurzu.

Czy jego drużyna przegrała czy wygrała? Jeśli wygra, Rzymianin z pewnością uwierzy maga. Niestety, gdyby przegrał, straciłby nie tylko swoje pieniądze, ale także wolność jako przejęty przez wierzycieli. Dla niektórych nieszczęśliwych hazardzistów wyjściem było jedynie samobójstwo.   

Magia w starożytnym Rzymie

Zdrowie i antykoncepcja

W erze przed antybiotykowej choroby były powszechne i często nieuleczalne. Nic dziwnego, że Rzymianie używali wszelkiego rodzaju środków do leczenia swoich chorób. Magia była tylko jednym ze sposobów leczenia chorób.

Zwichnięcie lub złamanie można leczyć, przywiązując 1,5-metrową zieloną trzcinę do rany, a następnie wypowiadając odpowiednie zaklęcie. Rzymianie nie mieli nic przeciwko wzywaniu zarówno obcych, jak i rzymskich bóstw Żądło skorpiona można leczyć, a przynajmniej tak uważano, przywołując Serketa, egipskie bóstwo magii.

Kobiety, które chciały uniknąć zajścia w ciążę, miały wiele magicznych możliwości. Jednym z nich było zrobienie amuletu z kawałka płowej skóry związanej skórą muła. Następnie faszerowali to nasionami gorzkiej jagody, śluzem krowy i kilkoma ziarnami jęczmienia. Wszystko to musiało być zrobione podczas ubywania księżyca, przywołując nieziemską istotę.

Ochrona nadprzyrodzona

Większość Rzymian wydawała się żyć w ciągłym strachu przed nadprzyrodzonymi mocami i siłami, w które wierzyli, ale których nie rozumieli. To sprawiało, że często odwiedzali magów, aby kupować amulety jako ochronę przed zaklęciami, przed złym okiem, przed mocą duchów i demonów, a nawet przed złem w ogóle.

Rzymianie uważali, że dzieci są szczególnie wrażliwe. Wydaje się to rozsądne ze względu na wysoką śmiertelność wśród niemowląt i dzieci, z których niewiele dożyło 10 lat, więc żaden szanujący się rodzic nie zaniedbałby zdobycia amuletu, bulli dla syna czy lunuli dla córki, zaraz po urodzeniu. Niestety, jak mogą zaświadczyć archeolodzy, amulety te rzadko miały znaczenie.